You are currently viewing Marzę o własnym blogu, ale…

Marzę o własnym blogu, ale…

Marzę o własnym blogu, ale… Nie mam czasu na jego prowadzenie. To, o czym chcę pisać nie ma sensu. Nie mam pomysłu na to, jak go rozwijać. Nie mam umiejętności technicznych, by go założyć i prowadzić (z tym akurat mogę Ci pomóc, więc to najmniejszy problem). Czy Ty także marzysz o prowadzeniu swojego własnego bloga o tematyce, która mocno Cię interesuje? Ty również chciałabyś się swoją pasją podzielić ze światem? Co w takim razie Cię przed tym powstrzymuje – jak to rozpoznać i zmienić? Sprawdź, jakie były moje wymówki, może w tym wpisie znajdziesz inspirację dla siebie?

Marzę o własnym blogu, ale…

Można mieć albo efekty, albo wymówki. Co wybierasz? Ja do dziś mam kilka wymówek w zanadrzu i z założeniem MOTIWO zwlekałam tak długo, jak tylko mogłam 😉 Wierz mi – pozostawianie blogowania w sferze marzeń to nienajlepsza opcja!

Co Cię powstrzymuje przed działaniem?

Tak wiele z nas nie robi tego o czym marzy! Chcemy zmienić studia, ale boimy się, co powie nasza rodzina. Chcemy założyć własny biznes, ale znajomi twierdzą, że to zły pomysł, bo etat jest dużo bezpieczniejszy finansowo. Marzymy o operacji nosa, ale odwodzi nas od niej mąż twierdząc „po co ci to”.

Wiele z nas marzy o tym, by prowadzić swój blog, mieć swoje własne miejsce w sieci. Marzenie o posiadaniu miejsca przy pomocy którego mogłybyśmy podzielić się ze światem swoimi przemyśleniami, pokazać swoją historię, rozwijać się wraz ze swoimi czytelniczkami/czytelnikami często w sferze marzeń pozostaje. Nie robimy tego, bo być może brak nam asertywności i pewności co do obranej drogi. Może jesteśmy nauczone zadowalać wszystkich wokół siebie zostawiając na sam koniec. Może nie wiemy jak znaleźć czas na hobby w natłoku codziennych zadań i obowiązków.

Dlaczego nie zaczęłam wcześniej?

Nie docierając do przyczyn z powodu których nie realizujesz swoich marzeń, ryzykujesz odsuwanie ich w nieskończoność! Nie dopuszczaj do tego, by nawet jeśli wreszcie zaczniesz w Twojej głowie ciągle dzwoniły słowa „dlaczego nie zaczęłam wcześniej?!”.

Przyznaję się, znam te wyrzuty doskonale! Z blogiem próbowałam kilka razy – zaczęłam od bloga o rozwoju osobistym, prowadziłam go od 2015 roku przez dwa lata ze skutkiem raczej mizernym – a prawdę mówiąc, w tamtych czasach nie było trudno się w blogosferze przebić, nie były tak jak teraz popularne inne formy treści (rolki, filmy). Potem podeszłam do blogowania jeszcze dwa razy, za każdym razem było tak, że nie udawało mi się zbudować społeczności, na blog mało kto trafiał, a ja szybko traciłam zapał. Brakowało mi pomysłu, regularności i… strategii.

Obecnie zawodowo zajmuję się marketingiem i projektowaniem graficznym. Ostatnie trzy lata mojego życia to intensywny rozwój w tej materii. W ostatnich latach dowiedziałam się dużo o tym, dlaczego mi się nie udawało (choć nie jest to oczywiście kwestia „nie udawania się”, bo samo nie dzieje się nic!).

Jak podejść do prowadzenia bloga?

Prawda jest taka, że do prowadzenia bloga najlepiej jest podejść profesjonalnie – potrzebna jest/są:

  • strategia,
  • grupa docelowa,
  • identyfikacja wizualna,
  • pomysły na wpisy,
  • duża ilość czasu,
  • spora ilość zapału,
  • ogromna dawka regularności w działaniu.

Czy to wszystko musimy mieć już na samym początku? Nie, bo często samodzielnie jest trudno to wszystko „ogarnąć”. Często także nie chcemy inwestować w coś co nie daje gwarancji zwrotu. Prawda jest jednak taka, że NIC nie daje gwarancji zwrotu (w dodatku trzeba określić, jaki ten zwrot miałby być), bo najbardziej liczy się umiejętność wykorzystania tego, co się ma i tego, w co się już zainwestowało.

Na bok odsunąć trzeba perfekcjonizm – warto po prostu zacząć działać. Mnie jako osobie zawodowo zajmującej się marketingiem i designem jest na pewno łatwiej zacząć, ale z racji nadmiaru obowiązków czerpię na klasyczny syndrom „szewca, co bez butów chodzi”. Dodatkowo mam pewne swoiste skrzywienie zawodowe – wszystko, co tworzę musi być mocno dopracowane – strony www i identyfikacja wizualna dla firm to duże wyzwanie. Ten problem często opóźnia mnie przy własnych projektach! Perfekcjonizm nie może być jednak wymówką – jeśli naprawdę chcemy coś zrobić, stwórzmy plan i działajmy.

Blog o motywacji i rozwoju spędzał mi sen z powiek już od długiego czasu, czas więc na realizację tego marzenia, bo

Najlepszy czas, by zacząć działać jest właśnie TERAZ.

Jestem pewna, że tym razem się uda, bo jeśli nie… to znów spróbuję. I będę próbować aż do skutku 😉

Dodaj komentarz